Minął okrągły rok…
25 marca, 2015
…od kiedy pod adresem internetowym „NaszeKaczory.pl” pojawił się pierwszy artykuł. Dla mnie – jako dla pomysłodawcy i autora portalu – to moment, w którym czas na podsumowanie.
Do tego projektu, namówił mnie mój ojciec. Wspominałem już o tym wcześniej. Powtarzał w kółko Macieju: „Zrób coś dla miejsca, w którym mieszkasz. Zaistniej w tej społeczności. Bądź kimś! Masz talent filmowy i umiesz robić zdjęcia, a pisanie jakoś ci wyjdzie. Najgorszy w tym nie jesteś.”
Wiedziałem że ze stroną wizualną, czyli ze zdjęciami i filmami, sobie poradzę (w końcu wykształciłem się w tym kierunku), ale z polskiego nigdy nie byłem orłem i najbardziej bałem się właśnie pisania.
– Trzeba poznać zasady. Jest pewien klucz w pisaniu informacji: Trzeba postawić sobie siedem pytań i na nie odpowiedzieć – mówił mi tata, który od wielu lat zajmuje się dziennikarstwem i publicystyką w pilskich mediach.
Ze strachem i pełen niepokoju, po długich namowach, otworzyłem w końcu portal „NaszeKaczory.pl”. Pomogła mi w tym moja siostra Alicja, która specjalizuje się w informatycznym przygotowaniu stron internetowych.
W planie było informowanie mieszkańców gminy na bieżąco i jak najszybciej o wszystkim, co ważne i co ich dotyczy. I to się udało!
Dzisiaj na stronie „NaszeKaczory.pl” jest średnio ponad 2000 wejść dziennie (a to dużo, jak na gminę, która liczy nieco ponad 7 tys. mieszkańców). Od 20 marca 2014 opublikowałem łącznie grubo ponad 7000 zdjęć i dokumentów oraz ponad 200 relacji wideo. Napisałem 630 artykułów. Od początku istnienia portalu odwiedzono nas ponad 250 tys. razy. Zanotowaliśmy 30 tys. unikalnych adresów IP, czyli osobnych komputerów i urządzeń mobilnych, z których internauci odwiedzali nas regularnie. I to nie tylko z Polski. Zaglądała do nas niemal cała Europa ale i też połowa świata: Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i sporo krajów z Azji w tym Katar. Najmniej było wejść z Afryki
Co sprawia mi największą satysfakcję? Przychylność większości moich czytelników i internautów, zainteresowanie i gratulacje, z którymi spotykam się na co dzień: „Świetny portal”, „Zaczynam dzień od odpalenia NaszychKaczor.pl”, „Wszystko na bieżąco, tak trzymać” itd.
Niewątpliwy sukces tej strony to także mnóstwo wyrzeczeń i godzin spędzonych w terenie, a później przy komputerze. Nie jestem w stanie tego zliczyć. Najlepszym komentarzem do mojego zaangażowania w tę pracę są słowa mojej żony: „Nie mogę cię rano obudzić, ale jak usłyszysz strażacką syrenę, w ciągu 10 minut jesteś w remizie.” To fakt, bo zamiast odrabiać lekcje z synem jeździłem i nadal jeżdżę za kaczorską OSP uganiając się za „newsami”.
*
Podsumowanie roku to także czas na podziękowania!
Nie potrafię wymienić wszystkich, którzy przez ostatni rok mi pomagali. Tak wielu ich było, że mógłbym kogoś pominąć. Dziękuję wiec wszystkim autorom i współautorom tekstów i zdjęć, które się ukazały na NaszychKaczorach.pl.
W ramach wyjątku, w tonie mocno osobistym napiszę: Dziękuję ci Tato! Za to, że mnie namówiłeś, za to że mnie nauczyłeś i że masz cierpliwość do moich „późnowieczornych” telefonów z głupimi pytaniami typu, „a jak to się pisze…?”. Dziękuję ci siostrzyczko za pomoc w usuwaniu wszelkich usterek na stronie, które przez ten rok nie raz mnie zaskakiwały. Pomoc najbliższych była zawsze dla mnie szczególnym wsparciem.
Strażacy z OSP Kaczory to osobny rozdział w mojej pracy. Dziękuję wam chłopaki za tzw. „cynki” oraz informacje i zdjęcia.
Nie sposób nie wymienić tu grona pedagogicznego z kaczorskiej podstawówki, gimnazjum, przedszkola, ale nie tylko! Otrzymałem też sporo informacji, tekstów i zdjęć z placówek oświatowych w całej gminie. Wszystkim Wam dziękuję i proszę o jeszcze więcej, zwłaszcza z poza Kaczor.
Dziękuję też działaczom sportowym, włodarzom gminy i pracownikom urzędu, wędkarzom, sołtysom, kołom gospodyń wiejskich i wielu, wielu innym.
Od dłuższego czasu współpracują też ze mną „zwykli” mieszkańcy gminy. Zależy im na nagłośnieniu ich lokalnych spraw: problemów i zmartwień, radości i wydarzeń, o których warto napisać.
Wszystkim, którzy wysyłają na maila [email protected] gotowe lub prawie gotowe teksty i informacje, dziękuję! Nie mogę przecież wszędzie być, jeździć i pisać o tym, o czym wiem niewiele lub prawie w ogóle, a o czym wiedzą najlepiej moi korespondenci.
Mojemu jakże cennemu pomocnikowi Markowi Kalce wielkie dzięki, że zdobywając przy okazji doświadczenie filmowe i fotograficzne dla siebie, jeździł ze mną po całej gminie. Bez Twojej Marku pomocy czasowej i sprzętowej nie mógłbym zarejestrować wielu ważnych wydarzeń.
*
Na koniec… przepraszam cię Asiu za to, że mam coraz mniej czasu dla ciebie, a mój ukochany synku, że nie chodzę z tobą w niedzielę na basen, bo akurat jest mecz okręgówki.
Radek Noska
redaktor naczelny i właściciel portalu NaszeKaczory.pl
To już rok? Gratulacje, cieszę się że jesteście. Przez ten portal nie oddalam się daleko od Kaczor, wiem co się tam dzieje. Serdecznie pozdrawiam, życząc dalszych sukcesów.
Gratulacje, bardzo sobie cenię ten portal. Jestem zawsze na bieżąco, z tym co się dzieje w Kaczorach i okolicy – nie mieszkając tam od dawna. Jeszcze raz gratulacje za pomysł, życząc dalszych sukcesów …i wsparcia. Pozdrawiam