ZDBICE – JEZIORKI. Do tradycji mieszkańców wsi Jeziorki i jej sympatyków należy uroczyste zakończenie sezonu kajakowego – oczywiście spływem.

W imprezie zorganizowanej 29 sierpnia uczestniczyło 28 osób, prawie wszyscy, co najmniej, po raz drugi w tym roku. Dla rekordzistów był to już czwarty z kolei spływ, zaś dla piętnastoletniego Kacpra i czteroletniej Zuzi pierwszy spływ w życiu!

Relacjonuje Marek Kąckowski uczestnik spływu:

„Kolejny spływ po Piławie rozpoczęliśmy w Zdbicach. Tu nastąpiło wodowanie kajaków i ich obsada załogami. Zarówno pogoda, jak i frekwencja, dopisały. Że o humorach nie wspomnę… Mimo braku opadów i niskiego stanu wody, rzeka nie nastręczała większych trudności kajakarzom, choć nie obyło się bez wywrotek. Co zdolniejsi wpadali do niej i po dwa razy.
W trakcie przerwy śniadaniowej, w Szwecji, czekał na nas właściciel „naszych” kajaków, Mariusz Podgórski, z kawą i herbatą. Już wypoczęci i najedzeni, kolejny odcinek do Głowaczewa pokonaliśmy mimo „przenioski” w rekordowym tempie. Tym razem już bez przygód. Obieramy kierunek – Jeziorki. Tu w cieniu Wiejskiego Domu Kultury, któremu towarzyszył zapach grillowanej kiełbasy, omówiliśmy wrażenia ze spływu, umawiając się na kolejny – za rok (tradycyjnie w miesiącu czerwcu).”